Komiksy Netflix? Czemu by nie? Streamingowy gigant wcale nie zamierza poprzestać w swoim triumfalnym marszu przez współczesną popkulturę, na serialach oraz filmach. W orbicie jego zainteresowań pojawiły się ostatnio rysunkowe historie od oryginalnych, komiksowych wydawnictw. Czy niebawem oprócz ruchomych obrazów, będziemy również oglądać za jego pośrednictwem intrygujące, komiksowe opowieści? Przekonajcie się razem z nami.
Coś więcej, niż seriale
Nie ma wątpliwości, że ostatnie lata w popkulturze, a szczególnie jej serialowa oraz filmowa część, mijają pod znakiem platformy streamingowej Netflix, jaka dzięki swoim produkcjom zdobywa coraz większe rzecze miłośników. I choć na 5 genialnych seriali Netflixa przypada 100 przeciętniaków, nie mówiąc już o filmach, jakie pozostawiają wiele do życzenia, to fakt pozostaje faktem – trudno sobie wyobrazić współczesną serialową panoramę bez produkcji firmowanych charakterystycznym czerwonym logiem. Brand ten nie zamierza jednak ograniczyć się tylko do filmowych produkcji. W 2017 roku anonsowano wydanie pierwszych komiksów Netflix. I to nie byle jakich, bo tych autorstwa Marka Millara, nowej gwiazdy jaka wzeszła niedawno na komiksowym firmamencie. (Jego zeszyty oraz kolaboracje znajdziecie m.in w sklepie Atom Comics pod poniższym adresem: www.atomcomics.pl/kategoria/komiksy-po-polsku). Czemu Netflix zainteresował się właśnie komiksami, jako kolejną sferą swojej działalności?
Dlaczego właśnie komiksy Netflix?
Nawet jeśli nie słyszeliście o samym Marku Millarze, to z pewnością widzieliście na dużym ekranie elektryzujący Kick-Ass, Wanted-Ścigani, czy też Kingsman: Tajne służby. Coś zaczyna wam świtać? Jeśli tak to wiecie o Millarze to, co powinniście, a mianowicie, że jego scenariusze oraz komiksy przenoszone na ekran to murowane hity. Nie dziwi więc, że to właśnie nimi zainteresował się Netflix, jako pierwszymi potencjalnymi wydawnictwami komiksowymi platformy, ale także jako podstawą dla swoich serialowych i komiksowych ekranizacji. W 2017 roku wydawnictwo Millarworld zostało wykupione przez giganta, co fani Millara oraz Netflixa przywitali z prawdziwym entuzjazmem. Trudno im się dziwić – nie od dziś wiadomo, że mariaż komiksowego świata z filmowym, owocuje zwykle kultowymi produkcjami. (Patrz – casus Marvela). Sam Millar o połączeniu sił z Netflixem wypowiada się entuzjastycznie, zapowiadając długą i płodną współpracę. W wywiadach często podkreśla, że firma daje mu dużą twórcza swobodę, co może tylko cieszyć jego fanów.
The Magic Order i co dalej?
Pierwszy komiks wydany przez Netflix w 2018 roku we współpracy z Millarworld to The Magic Order. Trudno wyobrazić sobie lepszy start, niż mroczna historia walki współczesnych czarodziejów z potworami rodem ze stron powieści Lovecrafta, ale czy aby jednak na pewno? Opinie na ten temat są podzielone. Częstym zarzutem wobec tego komiksu jest.. brak fabuły. Krytycy wskazują na jego efekciarstwo, dopieszczone ilustracje, z pomocą jakich rysownicy chcieli przykryć fabularne niedostatki. Z pewnością nie był to taki debiut na jaki wszyscy czekali. Jest to jednak z całą pewnością ciekawa zapowiedź kolejnych wspólnych działań Millarworld i Netflix. Mamy nadzieję, że ta kolaboracje jeszcze nas zaskoczy wieloma interesującymi komiksami oraz serialami.